Szto by chuj stajał i dziengi były
Przysłowia są mądrością narodów
Tytułowym stwierdzeniem mój przyjaciel z młodości Krisztof określał całą podstawę wszechświata i bytu człowieka, a przynajmniej mężczyzny.
Z Krzyśkiem kiedyś zrobiliśmy nie jeden różaniec i nie jeden taniec, kraść konie też by można, gdyby tylko były.
Chłopak wiedział, co mówi.
W tej krótkiej sentencji, choć może niezbyt eleganckiej, zawarta jest cała esencja męskiej mocy i potrzeb mężczyzny.
Stojący chuj to męski członek, fiut, penis, lingam, berło, wadźra lub kutas. W większości starożytnych cywilizacji stojący członek był czczony i symbolizował, poza boskimi aspektami, siłę, zdrowie, żywotność, moc i działanie.W Indiach czci się stojący lingam w joni (czyli w waginie). Polewa się go w czasie obrzędów mlekiem i innymi płynami, aby dodać mu mocy a sobie zapewnić szczęście i pomyślność.
W Tybecie setki lat temu żył wielki szalony mistrz Mahamudry i Dzogczen Lama Drukpa Kunley. Wyróżniał się tym, że zamiast nauczać w tradycyjny sposób, robił to swoim kutasem. Jego wielka wadźra nie miała sobie równych, a wszystkie kobiety po zbliżeniu z nim osiągały oświecenie. Poproszony o poświecenie obrazu bóstwa, obsikał go. Te i inne jego zachowania siały w owych czasach nie małe zgorszenie i nie raz chciano go zgładzić, ale czegokolwiek by nie uczyniono, i tak wychodził obronną ręką z wszelkich perypetii.
Do dziś w całym Butanie na frontowych ścianach domostw malowany jest olbrzymi włochaty kutas w stanie erekcji z wytryskiem.
W dzisiejszych czasach, kiedy ponoć panuje kryzys męskości, warto pamiętać o tym, co stanowi podstawę męskości.
Przeciwieństwem stojącego członka jest miękki fiut. Można powiedzieć też „robiony miękkim fiutem”. Określa się w ten sposób kogoś słabego, ciapowatego i bez życia.
Druga część tytułowego stwierdzenia (by dziengi były) mówi o tym, by mieć pieniądze.
Pieniądze to synonim energii pod każdą postacią. Jeśli mamy energię, możemy mieć wszystko. Każde auto, dom i jakikolwiek przedmiot. Ale nie tylko przedmioty. Przyciągamy więcej kobiet, ludzi i zjawisk.
Cała sentencja odzwierciedla czystą moc, a jej odpowiednik „mieć i być” jest niejako równoznaczna. Tutaj mieć to pieniądze/energia a być to stojący twardy członek/moc.
Mężczyzna, z grubsza biorąc, stara się powiększyć swoją moc i zdobyć jak najwięcej pieniędzy, aby mieć dużo dobrego seksu. Ale co robi przeciętny chłop? Traci energię, waląc konia przed pornolem. I chuj nie będzie stajał.
Ta Pani lubi walki kogutów
A tu kolejny artykuł o polskich powiedzeniach: „Mam wszystko w dupie. Mantra odcięcia”
Podoba mi się ten artykuł! 🙂
Pingback: Mam wszystko w Dupie. Mantra odcięcia • Ohsisi.pl Błogośćć Bycia
Pingback: Bądź moja suczką – fantazje erotyczne – ognistysmok
To ma sens.
Czyli walenie konia nie jest złe dlatego, że jest zboczone itp., tylko dlatego, że wydaje się być „wystarczające” i ogranicza chęć dążenia do majątku i cipeczek.