Styl życiaZdrowie

Chlor mózgu Punka, a woda z kranu

Woda prosto z kranu. Czy to zdrowe?

 

Chlor – wg języka slangowego – osoba pijąca często i w dużych ilościach tanie wina i nalewki lub alkohole nie spożywcze typu denaturat.

Chlor Punk

Jestem na imprezie, na skłocie. Podchodzę do baru i proszę o wodę butelkowaną. Z przeciwnej strony baru drze się do mnie narąbany pancur:

– Ty! Po co ci to? Mało wody w kranie? Nieekologicznie, Puszcza Białowieska ginie, a w Afryce susza.

Ja pierdolę! Boże, chroń od faszystów.

Przez ostatnie kilka lat daje się zaobserwować modę na picie wody prosto z kranu. Zwolennicy tej metody argumentują to tym, że skład minerałów wody z kranu w niczym nie ustępuje wodzie sprzedawanej w sklepach, a kupowanie butelek z wodą mineralną to co najmniej barbarzyństwo.

Jako zapalony akwarysta wiedziałem, że rybkom nie można wlewać wody prosto do akwarium, bo zdechną albo się poparzą. Wodę należy nalać do pojemnika, na co najmniej dwa dni, i poczekać aż wszystkie niechciane gazy odparują.

Gazy, czyli środki, które są dodawane do kranówki w celu tak zwanego uzdatniania wody.

Cóż to za gazy?

Kiedyś najpopularniejszym był chlor, a przez ostatnie kilkanaście lat dodaje się do kranówki fluor, który jest ponoć lepszy.

Chlor to antybakteryjny środek stosowany do czyszczenia ubikacji, by wszystko wytruć. Jeśli on jest dobry do czyszczenia kibli, to ja odmawiam brania tego do ust!

Woda fluorowana

Drugi szacowny środek: fluor

Jego niesławna historia zaczyna się w Auschwitz w czasie wojny, gdzie dodawano go do wody, aby ludzie się nie buntowali i czekali na swoją śmierć spokojnie.

Ponoć w naszych czasach dodawanie fluoru do past do zębów i wody ma te same powody. Aby łatwiej było kontrolować społeczeństwo. Co ciekawe, jest bardzo trudno znaleźć coś na temat dodawania fluoru do wody w Polsce. Kiedyś Wrocław się chwalił, że ma lepszą wodę, bo ją fluoryzuje ale jeśli spróbujemy coś na ten temat wyszukać to nie jest to takie łatwe.

Wszędzie też trąbią o tym, że fluor jest bardzo szkodliwy.

Ja nie wiem, nie jestem naukowcem. Ale wolę nie ryzykować. Szukam past do zębów bez fluoru.

Sposoby pozbycia się chloru i fluoru z wody:

Pierwszy sposób:

Gotujemy wodę troszkę dłużej i większość gazów się ulatnia.

Drugi sposób:

Nabieramy wody do dużej, np. 5-litrowej butli i odstawiamy na 2 dni. Butelkę zakręcamy nieszczelnie, tak by gazy mogły ujść swobodne. Po dwóch dniach mamy doskonałą wodę mineralną.

Woda chlorowana

Taka woda, o ile jest wlana do czystej butelki i później szczelnie zakręcona, się nie psuje (tak jak i ta sklepowa). Jeśli chcemy, aby woda w naszej butelce pozostała dłużej świeża, nie pijemy prosto z niej, ale nalewamy do kubka. Pijąc prosto z butelki, pozostawiamy w niej bakterie, które bardzo szybko się namnażają i woda w krótkim czasie się psuje i zaczyna nie miło pachnieć.

Pachnieć jak chlor – wg języka slangowego – niemiły zapach. Szczególnie dokuczliwy w środkach komunikacji miejskiej. W skali od 1 do 10-ciu: 10 punktów.

 

Jeden komentarz do “Chlor mózgu Punka, a woda z kranu

  • „Jeśli on jest dobry do czyszczenia kibli, to ja odmawiam brania tego do ust!”
    Logika debili 101. Dziwne, że debil pije wodę, bo przecież woda też jest w kiblu, strach wziąć do ust.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *